sobota, 20 września 2014

Aktywne serum korygujące z 10 % kwasem migdałowym. Bielenda SUPER POWER MEZO SERUM.


Serum używam około 2 miesiące, kupiłam je w Naturze jak tylko się pojawiły. Wielkim zaskoczeniem okazała się dla mnie nowa gama Skin Clinic. Marka Bielenda wprowadziła 4 nowe serie tych kosmetyków:
  • terapia korygująca z kwasem migdałowym 
  • terapia nawilżająca 
  • terapia professional 
  • terapia odmładzająca


Skusiłam się tylko na serum do twarzy z kwasem migdałowym, nic więcej wtedy nie potrzebowałam.  Oprócz tego serum zainteresował mnie tonik złuszczający, nawilżające serum z olejkami i kremy do twarzy. Z czasem na pewno wypróbuję inne kosmetyki. 






Seria korygująca (zielona) polecana jest do skóry z niedoskonałościami, mieszanej, tłustej, z rozszerzonymi porami oraz z widocznymi zmianami trądzikowymi.

Skład serum:
 Aqua (Water), Mandelic Acid, Lactobionic Acid, Niacinamide, Sodium Hyaluronate, Allantoin, Hydroxyethylocellulose, Polysorbate 20, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool





Cena: płaciłam około 22 zł, akurat trafiłam na promocję, bez promocji około 27 zł
Dostępność: na pewno drogerie Natura 
Pojemość: 30 g
Więcej informacji na stronie:


Jest to serum złuszczające z 10 % kwasem migdałowym. Producent poleca stosować od 2 do 3 razy w tygodniu jeśli skóra jest wrażliwa. Ja to serum nakładałam latem codziennie rano pod filtr a na noc pod krem nawilżający (Ziaja). Nie miałam żadnych kłopotów z cerą, żadnych suchych skórek i przesuszeń, nie dokuczało mi ściągnięcie skóry przy tak częstym stosowaniu. Miałam skórę wygładzoną, delikatną a pory wydawały mi się czyste.
Od początku września podbijam efekt. Zanim nałożę serum na noc przecieram twarz tonikiem z kwasami AHA/BHA 10 % co trzeci dzień, w pozostałe dni używam złuszczającego lżejszego toniku Ziaja Liście Manuka. Po wklepaniu serum zawsze dokładam po paru minutach krem nawilżający lub olejek, czasami nawet krem złuszczający, zależy od kondycji skóry.




Serum działa kapitalnie. Latem nie mogłam narzekać na wysyp podskórnych grudek, które czasami mnie atakują. Skóra była gładka jak po użyciu ostrego peelingu, rozbielona, czysta na brodzie i nosie oraz mniej się przetłuszczała. Teraz zaobserwowałam jeszcze lepsze efekty gdy wprowadziłam do pielęgnacji więcej kosmetyków złuszczających.
To serum działa i to widać!

Bardzo wydajne, używam około 2 miesiące i nie zużyłam połowy. Buteleczka jest elegancka, szklana, ładnie wygląda na łazienkowej półce. Konsystencję ma jak typowe serum naiwlżające, jest wodniste i błyskawicznie się wchłania. Skóra jest po nim trochę lepka ale mi to nie przeszkadza i tak po paru sekundach wklepuję krem nawilżajacy lub filtr.



Składniki aktywne:  

  • KWAS MIGDAŁOWY delikatnie złuszcza naskórek, działa antybakteryjnie, zwęża pory, redukuje nadmierne wydzielanie sebum, zapobiega zatykaniu porów, rozjaśnia przebarwienia.
  • KWAS LAKTOBIONOWY złuszcza naskórek stymulując mechanizmy naprawcze skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków, wygładza i ujednolica koloryt cery, intensywnie nawilża.
  • WITAMINA B3 wzmacnia, odnawia i matuje skórę, podnosi jej odporność na uszkodzenia. Zwalcza problemy skórne – trądzik, zaczerwienienia i szorstkość. Rozjaśnia naskórek, redukuje plamy pigmentacyjne posłoneczne i starcze.





Serum złuszcza bardzo łagodnie, nie ma podrażnień i żadnych suchych skórek. Nie wystąpiło u mnie podrażnienie, szczypanie czy nieprzyjemne ściągnięcie, być może dlatego, że moja cera jest przyzwyczajona do kwasów albo serum faktycznie jest tak łagodne.
Jeśli stosowałyście serum z 10 % kwasem migdałowym to dajcie znać jak Wasze odczucia.


Pozdrawiam i życzę przyjemnego weekendu :** ♥




26 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jak tylko je zobaczyłam to musiałam kupić, nie było innej opcji ;) Miałam zamawiać online serum ale dobrze się złożyło, przypadkiem trafiłam na Bielendę w Naturze :))

      Usuń
  2. Dziś przetestowałam próbeczkę i z pewnością je kupię gdy skończę mój Pharmaceris z migdałem :)
    W ogóle sera Bielendy mnie zadziwiają - to z Laser Xtreme też jest świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mi też wszystkie te rodzaje wydawały się fajne ale potzrebowałam najbardziej złuszczającego a tylko to jedno zawiera kwas migdałowy. Reszta jest chyba nawilżająca.

      Usuń
  3. W tej chwili używam z Pharmaceris płyn i krem z kwasem migdałowym, ale może kupię coś i z Bielendy. Pierwszy raz o tym słyszę i jestem ciekawa jk będzie się spisywać:D

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam pojecia o tej serii! baaardzo mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nominowałam Cię do liebster award, jeśli tylko masz ochotę się przyłączyć do zabawy :)

      Usuń
  5. Nie widziałam tego serum w sklepach, ale jutro biegnę do Natury! Wybiorę ten produkt zamiast kremu Pharmaceris :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przypomniałaś mi, że nadeszła pora na zakwaszanie:) Chętnie wypróbuję kosmetyki Bielendy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego - muszę to mieć! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś miałam takie serum z BU, ale słabo się spisywało...

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mnie zaciekawiłaś. Powoli poznaję kwasy i myslę, że dopiszę serum do swojej listy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie stosowałam go ale zaciekawiło mnie bo przydałoby mi sie coś do twarzy o takim działaniu jak opisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Biegnę do natury..muszę zobaczyć i wypróbować na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę się rozejrzeć za tym cudem:) . miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  13. To Serum to masakra... chyba, że ktoś nie ma cery problemowej... Ja kupiłam je ze względu na kwas migdałowy,mam cerę mieszaną, z trądzikiem i niedoskonałościami. Serum po miesiącu nie dało nic oprócz mega przesuszonej skóry i wysypu podskórnych pryszczy. A szkoda:(

    OdpowiedzUsuń
  14. witaj :-) Jak często go używałas?:-) Ja użyłam go jak na razie tylko raz więc nie mam jeszcze zdania na jego temat. pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nakładam codziennie rano i wieczorem. Moja skóra jest przyzwyczajona do kosmetyków złuszczających.

      Usuń
  15. używam go już drugi tydzień, póki co jest dobrze - skóra się oczyszcza
    ale bałabym się go używać latem i na dzień, w koncu każdy kwas może być fotouczulający, prócz migdałowego jeszcze laktobionowy - na szczęście już jesień i słońca prawie już nie ma :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ja zaczęłam go używać na koniec lata, na dzień oczywiście wysoki filtr spf 60

      Usuń
    2. z takim filtrem można chyba wszystko ;)
      zaczęłam krem z retinolem z palmers i zastanawiam się czy mogę połączyć czy nie zrobię sobie tym krzywdy :P

      Usuń
    3. Myślę, że tak, ale małymi kroczkami zaczynaj :)

      Usuń
  16. Zachęciłaś mnie do jego wypróbowania; widziałam praktycznie same dobre opinie na jego temat :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam z tej serii maseczkę 3d i jestem zachwycona. Zastanawiam się nad serum i tonikiem. Chyba w końcu się skuszę jak skończy mi się bandi to kupię krem, tonik i serum :) moja cera uwielbia kwas migdałowy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem kupiłam, gęsty bardzo! Tonik dokupię jak wykończę Ziaję Liście Manuka :-)

      Usuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.