W czerwcu stawiam na maseczki do twarzy, bo cera zaczyna mi wariować. Byłam na babskim obozie tanecznym i od tego wyjazdu wszystko się zaczęło. Skórę mam przyzwyczajoną do regularnej nawilżająco- złuszczającej pielęgnacji i może poczuła się zaniedbana przez te kilka dni...
Codziennie wieczorem nakładam serum z kwasem migdałowym z Bielendy
KLIK, na serum po paru minutach dokładam krem La Roche Posay Effaclar Duo [+] i jeśli skóra ma ochotę na dodatkową porcję nawilżającą, to tuż przed snem dokładam jeszcze krem nawilżający- obecnie Avon z wyciągiem z nasion Chia. Czy też macie problemy z cerą po powrocie z urlopu?
W maju stawiałam na pielęgnację skóry. Kiedy zaczyna robić się ciepło włączam do pielęgnacji samoopalacze. Lubię leżeć na słońcu, ale nie mam na to zbyt wiele czasu dlatego opalenizna z tubki jest fajnym rozwiązaniem. Opalone nogi do spódniczek wyglądają dużo lepiej :) O włosy dbam w miarę regularnie, więc odżywek i szamponów wyszło mi sporo, nie mam wszystkich opakowań, część już wyrzuciłam. Oprócz tego, żegnam kilka kosmetyków kolorowych.
Kolastyna samoopalacz w sprayu
Produkt jest przeznaczony do twarzy i ciała. Nie nakładałam go na twarz, myślę, że mogłoby mnie po nim wysypać. Sprawdził się do opalania nóg, po dwóch aplikacjach już nie były tak przerażająco białe ;) Równomiernie się zmywał a sama aplikacja nie sprawiała mi problemów. Produkt pięknie pachnie i nie brudzi bielizny. Czy do niego wrócę? Raczej nie, bardziej polubiłam produkt z Bielendy w formie mgiełki i nadal uważam, że samoopalacz Dax Sun w piance nie ma sobie równych.
Ziaja 10 % D-panthenolu
Bardzo przyjemny krem łagodzący dla dorosłych i dzieci. Sprawdzi się u osób, które często mają podrażnioną skórę. Krem jest niesamowicie wydajny, trzeba go nakładać w bardzo małej ilości, inaczej trudno go wsmarować. Nie zapychał porów.
Tonik Ziaja Liście Manuka
Mam już kolejne opakowanie, kupiłam za grosze w Rossmannie podczas promocji na pielęgnację twarzy. Wg mnie tonik pięknie pachnie, przyjemnie odświeża skórę rano i wieczorem. Pompka mogłaby dozować więcej produktu ale wybaczam ten minus. Cena w stosunku do jakości jest świetna więc nie będę się czepiała.
Tusz do rzęs Wibo Extreme Lashes
Ten tusz chwaliło wiele dziewczyn. Kupiłam go, bo spodobała mi się jego szczoteczka, ma gęste włosie i jest nieco zwężana na środku. Świeży produkt jest trudny w nakładaniu. Trochę skleja, zbyt oblepiona szczoteczka, nawet w najlepszym jakościowo tuszu, niestety, nie daje spektakularnych efektów. Nadmiar wycierałam w chusteczkę i wtedy mogłam cieszyć się efektem pogrubionych rzęs. Nie zapewnia szałowego wydłużenia ale ładnie rozdziela i pogrubia.
Rimmel Stay Matte puder do twarzy
Jeden z najlepszych! Matuje, doskonale utrwala podkłady, kupuję za każdym razem transparentny, żeby nie zmieniał mi odcienia podkładu. Opakowanie jest okropne, tandetne i szybko się psuje. Raczej nie nadaje się do noszenia w torebce.
Ziaja krem do twarzy nawilżający 30+ z kwasem hialuronowym
Kupiłam go tylko dlatego, że nie było w drogerii wersji 25 + a wiedziałam, że w domu nie ma już żadnego kremu nawilżającego i lepszy ten niż żaden. Nawilżający 30 + już nie był tak dobry dlatego na pewno do niego nie wrócę. Ma silny, kwiatowy zapach, bardzo przyjemny. Moja skóra nie chciała bo wchłaniać, film na twarzy był długo wyczuwalny.
Schauma Fresh It i Push Up
Obie odżywki nie są złe. Zielona wersja świetnie się u mnie sprawdza, mam tu na myśli jeszcze stary skład. Różową zużyłam bardzo szybko, nie była wydajna.
Avon Planet spa, relaksująco- oczyszczający peeling do ciała Tajski Kwiat Lotosu
Jest to produkt bardzo delikatnie złuszczający. Peelingiem bym go nie nazwała, to bardzo kremowy żel do mycia ciała z drobinami do stosowania na co dzień jako zwykły żel pod prysznic. Zapach jest piękny, kwiatowy.
Uszlachetniony olejek arganowy do mycia twarzy. Bielenda + pro retinol
Produkt jest na bazie parafiny. Nie zapycha, doskonale oczyszcza i nie wysusza skóry. Skuteczny i delikatny, rewelacyjnie sprawdzał się gdy używałam produktów z kwasami. Demakijaż oczu robię płynem micelarnym, olejek służył mi do zmycia resztek makijażu.
Mrs Potter's balsam do włosów z gingko biloba i keratyną
Te duże butle kupuję od paru lat. Balsamy kapitalnie zmiękczają włosy, są po nich bardzo podatne na stylizację. Używam ich również do mycia włosów gdy mam problemy z puszeniem.
Olej do włosów Amla Gold
Jeśli odstrasza Cię tradycyjna Amla to polecam wypróbować serię Gold. Pachnie zupełnie inaczej ale mimo wszystko, jak wszystkie olejki indyjskie zapach jest bardzo intensywny. Jeśli decyduję się nałożyć go na noc to staram się to zrobić oszczędnie, żeby jego silny zapach nie przeszkadzał mi spać. Olej wchłania się w moje włosy, nie obciąża. Chętnie wracam do tego oleju, sprawia, że włosy są sypkie i bardzo błyszczące.
Perfumowany krem do ciała Avon Sensuelle
Lubię w perfumach pudrową nutę, dlatego ten zapach bardzo mi się podoba. Wyczuwam w nim delikatną mieszankę kwiatów, którą oplata pudrowa nuta. Całość tworzy bardzo delikatną i kobiecą kompozycję. Na pewno kupię sobie za jakiś czas wodę perfumowaną, bo zapach niezwykle przypadł mi do gustu.
Antyperspirant Avon Perceive
Jakiś czas temu, dostałam na prezent cały zestaw produktów Perceive. Wodę perfumowaną zużywam z przyjemnością, pachnie bardzo wiosennie, świeżo i kwiatowo. Kulka już tak nie przypadła mi go gustu. Zapach jest na piątkę, ale niestety nie działa tak jak bym chciała. Dla mnie jest po prostu za słaby a nie należę do osób, które intensywnie się pocą. Kulka obraca się bez zarzutu, nie blokuje się ale podaje zbyt dużą ilość produktu, która spływa na gwint i przy każdym kolejnym odkręcaniu bardzo się kruszy, jest to męczące. Za każdym razem oczyszczam nadmiar ale i tak się oblepia na zakrętce. Nie zostawia białych śladów na ubraniach.
L'oreal Ideal Soft- płyn micelarny
Wg mnie to jeden z najlepszych płynów dostępnych w drogeriach. Błyskawicznie rozpuszcza tusze, kredki i eyelinery. Skuteczny i delikatny. Nie podrażnia oczu.
Avon Anew Nutri Advance, krem do twarzy (wersja lekka)
Krem ma piękny zapach, kremową i bardzo aksamitną formułę, zostawia na twarzy przyjemny i nietłusty film. Zimą sprawdzał mi się pod makijaż i nakładałam go na noc. Nie zapychał mi porów, świetnie nawilżał i zmiękczał skórę. Jeśli będę miała okazję to jesienią do niego powrócę.
Fm Second Skin, podkład w odcieniu Porcelain
Kupiłam najjaśniejszy odcień dla bladziochów. Mieszałam go z bardzo ciemnymi podkładami lub nakładałam solo zimą, kiedy moja cera nabrała bardzo jasnego odcienia od produktów z kwasami. Podkład jest trwały, nie migruje, nie ściera się w okolicach brody i nosa przez wiele godzin. Krycie ma mocne i łatwo zrobić nim maskę. Oszczędnie nałożony daje naprawdę świetny efekt.
Inglot korektor pod oczy w tubce
Miałam dość ciemny odcień, przeważnie używałam go w ciepłe miesiące. Dawał mi wystarczające krycie a przy tym był lekki. Nie obciążał skóry i nie wysuszał. Pod oczami nie mam sińców, czasami mam problem z sinymi żyłkami, które są widoczne po nieprzespanych nocach. Kryje też drobne przebarwienia. Na trwałość nie narzekałam, trzymał mi się cały dzień bez zarzutu, pod warunkiem, że go przypudrowałam.
Melisa płyn micelarny
Miałam małą, podróżną pojemność. Płyn jest skuteczny, nie miałam żadnych problemów z rozpuszczeniem nawet bardzo trwałych maskar. Nie wylewam na wacik zbyt dużo produktu, żeby nadmiar nie spływał mi do oczu. Używany w oszczędnej ilości, za każdym razem trochę szczypał mnie w oczy, dlatego więcej go nie kupię.
Maybelline Colosal
Bardzo lubię tą maskarę, opakowanie bardzo zniszczyłam bo tusz służył mi przez wiele miesięcy. Jest to jedna z tych maskar, które bardzo wolno gęstnieją w opakowaniu. Tusz wydłuża i pogrubia rzęsy, łatwo się zmywa.
Eyeliner turkusowy Lovely
To bardziej błękit niż turkus ale i tak go lubiłam.
Miałam go chyba 2 sezony jeśli dobrze pamiętam. Nadszedł już jego koniec, jest go mało i bardzo zgęstniał dlatego muszę go wyrzucić. Wibo i Lovely mają w swojej ofercie bardzo dobre tusze do kresek. Wiele nowych, bardzo letnich kolorów wprowadzili w tym roku. Moim hitem stał się odcień miętowy.